Google prosi - nie nazywajcie tego Mobilegeddon II
(2 min czytania)
Mobilegeddon I
W zeszłym roku, 21 kwietnia 2015, Google wprowadziło aktualizację w swoim algorytmie której celem było zaliczanie posiadania strony w wersji mobilnej jako czynnik rankingowy.
Wprowadzenie tej zmiany spowodowało z jednej strony paniczne wręcz wprowadzanie rozwiązań mobilnych na wielu stronach, a z drugiej strony relatywnie niewielkie zmiany w wynikach wyszukiwania.
Fakt, można było zaobserwować, że strony mobilne posiadały delikatnie bardziej uprzywilejowaną pozycję w Google. Widać było wyraźnie, że Google dopiero zaczyna przystosowywanie swoich wyników wyszukiwania w myśl zasady „mobile-first”. Cała sytuacja była o tyle istotna, że był to jeden z niewielu przypadków, gdy Google zapowiedziało wprowadzenie zmiany z całkiem sporym wyprzedzeniem. Dzień wprowadzenia aktualizacji nazwany został przez branżę SEM „Mobilegeddon”, ponieważ wszyscy spodziewali się ogromnych zmian w wynikach wyszukiwania na miarę armageddonu.
Mobilegeddon II
Wczoraj, 16 marca 2016 roku, na blogu Google skierowanym do webmasterów pojawił się wpis informujący wszystkich o tym, że w maju nastąpi kolejna, duża zmiana w sposobie generowania rankingu wyników wyszukiwania. Google planuje jeszcze bardziej "przykręcić śrubę" tym stronom, które nie posiadają jeszcze wersji mobilnej. Można się więc spodziewać, że tym razem zmiany jakie zajdą w wynikach wyszukiwania będą dużo bardziej dotkliwe dla tych wszystkich, którzy nie posiadają wersji mobilnej strony.
Zachowanie Google jest nieco brutalne, ale podyktowane obecnymi trendami pozyskiwania ruchu. Statystyki nie kłamią – ruch mobilny zaczyna coraz śmielej wyprzedzać ruch z desktopów. W USA, na obecną chwilę, ruch mobilny to w zależności od badania od 55% do 65% całego ruchu w Internecie. W Polsce sytuacja systematycznie zmierza w kierunku 50/
Zmiany wprowadzone przez Google mają sens, biorąc pod uwagę, że Google stworzone zostało dla użytkowników, a nie dla stron internetowych – jak powiedział kiedyś Eric Schmidt.
Co to znaczy dla Ciebie?
Zastanów się czy jednak wprowadzenie wersji mobilnej dla Twojej strony nie jest dobrym pomysłem. Lepiej nie czekać na kolejne prośby Google. Inne aktualizacje jak Panda czy Pingwin pokazały, że Google potrafi podejść do niektórych kwestii bezkompromisowo i nieco brutalnie. Istnieje szansa, że i tym razem będzie wyglądało to podobnie. Nie pozwól aby Twoje pozycjonowanie w google poszło "w piach". Zadbaj o swoją stronę!